Dzisiaj po godzinie 12 w Warszawie rozpoczął się protest pracowników ochrony zdrowia. Żądają wyższych zarobków i zmian w systemie. Zapowiadają, że strajk będzie trwał do skutku. Uczestnicy wyruszyli z pl. Krasińskich przed budynek Ministerstwa Zdrowia. Na trasie demonstrujących znalazły się też Pałac Prezydencki i Sejm. Ostatnim zaplanowanym punktem była Kancelaria Premiera, gdzie miało powstać „białe miasteczko 2.0”.
OGÓLNOPOLSKI PROTEST MEDYKÓW
11 września w Warszawie tłumy uczestniczyły w strajku medyków. Demonstrujący sprzeciwiali się niskim płacom, złym warunkom pracy i ogólnemu stanowi polskiego systemu opieki zdrowotnej. Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia opublikował wczoraj swoje postulaty. Pośród nich: natychmiastowa zmiana ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia; realny wzrost wyceny świadczeń, ryczałtów i tzw. dobokaretki, a także zatrudnienie dodatkowych pracowników obsługi administracyjnej i personelu pomocniczego oraz wprowadzenia norm zatrudnienia uzależnionych od liczby pacjentów.

– Minister nigdy nie chciał słuchać pracowników medycznych, bo jesteśmy tylko tabelką w Excelu. Jesteśmy tylko kosztem – mówił dziś Artur Drobniak, wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej.

Komitet Protestacyjno-Strajkowy Ochrony Zdrowia
JEDNOSTKI POGOTOWIA NA DOLNYM ŚLĄSKU
Pośród protestujących dziś w stolicy medyków również są ci z naszego województwa. Jak wygląda sytuacja w szpitalach na Dolnym Śląsku? Dolnośląska Izba Lekarska informowała dziś: „Protestujemy pod hasłem „Publiczna ochrona zdrowia kona. Dobijcie albo wyleczcie”.

Rozmawialiśmy z Michałem Nowakowskim, Rzecznikiem Prasowym Marszałka Województwa Dolnośląskiego, zapytaliśmy go – czy na Dolnym Śląsku pracownicy ochrony zdrowia gdzieś oficjalnie protestują?
– Pogotowie Ratunkowe w Legnicy działa normalnie. Stabilnie i normalnie funkcjonują również inne jednostki Pogotowia na Dolnym Śląsku (we Wrocławiu, Wałbrzychu i Jeleniej Górze) oraz największe placówki medyczne prowadzone przez Samorząd Województwa – Szpitale Marszałkowskie. Szpitale oraz jednostki Pogotowia są stałe otwarte na pozyskanie i zatrudnienie personelu medycznego – lekarzy specjalistów oraz ratowników medycznych – powiedział nam Michał Nowakowski. – Zespoły Ratownictwa Medycznego docierają do każdego zgłoszonego i przyjętego przez Dyspozytornię Medyczną zdarzenia. Wszystkie wezwania są realizowane, zapewniając bezpieczeństwo mieszkańcom całego rejonu operacyjnego Pogotowia w Legnicy. Każde przyjęte do realizacji zdarzenie medyczne jest niezwłocznie przekazywane do realizacji ZRM-om przez dyspozytorów medycznych – dodał rzecznik Marszałka Województwa Dolnośląskiego.
ABSENCJE WŚRÓD RATOWNIKÓW MEDYCZNYCH W CAŁEJ POLSCE
W różnych miastach Polski trwają protesty ratowników medycznych. Walczą oni przede wszystkim o poprawę warunków pracy i wyższe wynagrodzenia. Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych obawia się, że we wrześniu braki kadrowe mogą być bardziej dotkliwe niż do tej pory.
– Ze względu na absencje wśród ratowników medycznych i związane z tym wyłączenia Zespołów Ratownictwa Medycznego – co ma miejsce w całej Polsce – obserwujemy również taką sytuację w jednostce Pogotowia Ratunkowego w Legnicy, ale nie przekłada się ona na stabilne funkcjonowanie jednostki. Absencje chorobowe (zwolnienia lekarskie L4, niezwiązane z zakażeniem koronawirusem) w Pogotowiu Ratunkowym w Legnicy utrzymują się obecnie na poziomie ok. 10 ratowników, biorąc pod uwagę ponad 500 osób zatrudnionych w legnickim Pogotowiu – powiedział nam Michał Nowakowski.
– W jednostce Pogotowia Ratunkowego w Legnicy nie jest prowadzona akcja protestacyjna. Obecna sytuacja z absencjami wśród ratowników obserwowana jest w całym kraju i na tym tle jednostki Pogotowia na Dolnym Śląsku działają sprawnie i nie powoduje to destabilizacji systemu ratownictwa medycznego – informuje Michał Nowakowski, rzecznik Marszałka Województwa Dolnośląskiego.