13 radnych było przeciw, 10 było za przyjęciem uchwały w sprawie ustalenia szczegółowych wymogów, jakie powinien spełniać raport o stanie Miasta Lubina.
Wczorajsza sesja rady miejskiej Lubina rozpoczęła się od przyjęcia ślubowania od nowego radnego. Został nim Zbigniew Warczewski, który objął mandat po zmarłym niedawno radnym śp. Zbigniewie Czerwonce. Samorządowiec, który był już radnym w czterech poprzednich kadencjach zasilił szeregi klubu Lubin 2006. Zadeklarował, że zamierza jak najlepiej kontynuować społeczne zaangażowanie swojego poprzednika.
Głównym punktem obrad zwołanych na wniosek klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, był jednak projekt uchwały dotyczący raportu o stanie Miasta Lubina. Dokument taki, w myśl obowiązujących od obecnej kadencji przepisów, prezydenci, burmistrzowie i wójtowie wszystkich polskich gmin mają przedkładać radom i mieszkańcom do końca maja.
W imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości dokument prezentował radny Krzysztof Lis. W myśl przedstawionej przez opozycję propozycji, dokument, jaki winien sporządzić i opublikować prezydent Robert Raczyński, miałby zawierać informacje na temat urzędu miejskiego, samorządowych jednostek organizacyjnych i spółek komunalnych. Omawiać także powinien sposób, w jaki prezydent miasta realizuje swoje kompetencje ustawowe i zlecone mu zadania. W raporcie – zdaniem wnioskodawców – należałoby umieścić dane o realizacji polityk, strategii, programów i planów samorządu Lubina. I wreszcie raport miałby dostarczać kompleksowej wiedzy o stanie finansów publicznych gminy i wszystkich podległych jej struktur.
Radny Krzysztof Lis akcentował fakt, że z braku dostatecznej, udokumentowanej i szeroko dostępnej wiedzy o działalności władz miasta biorą się niedopowiedzenia, niezrozumienie, brak akceptacji lub wręcz niezadowolenie mieszkańców. W ślad za tymi zjawiskami idzie też bardzo często domniemanie, że jakieś problemy czy decyzje są skrywane przed opinią publiczną lub podejmowane są w sposób niekorzystny dla samorządu miejskiego. Jako przykład samorządowiec wskazał poziom zadłużenia miasta w obrębie budżetu oraz zadłużenia kumulowanego w podmiotach zależnych. Apelował do wszystkich radnych o przyjęcie uchwały bez kierowania się klubową lojalnością.
W dyskusji głos zabrał radny Franciszek Wojtyczka. Poparł wniosek o przyjęcie uchwały w przedstawionym kształcie i wskazał na potrzebę transparentności działań samorządu. Przewodnicząca rady Bogusława Potocka wyraziła opinię, że radni mają pełny dostęp do wszelkich dokumentów finansowych ratusza i spółek i sceptycznie odniosła się do poziomu szczegółowości raportu w wersji proponowanej przez wnioskodawców. Wiceprzewodniczący rady Tomasz Górzyński odniósł się krytycznie do projektu, bo jak stwierdził prezydent raport opracowuje i będzie ów dokument w ustawowym terminie gotowy do publikacji.
Ostatecznie w głosowaniu jedynie 10 radnych opowiedziało się za wskazaniem prezydentowi miasta zakresu informacji, jakie miałby zawierać raport o stanie miasta. 13 radnych odrzuciło tę propozycję optując tym samym za zwolnieniem prezydenta z obowiązku złożenia szczegółowego raportu.
Odrzucenie wniosku zgłoszonego przez klub Prawa i Sprawiedliwości oznacza, że prezydent Lubina samodzielnie określi sobie zakres sprawozdania. Robert Raczyński zaprezentuje więc tylko te informacje, jakie jednoosobowo uzna za zasługujące na upublicznienie.
W dalszej części sesji (transmitowanej poprzez Biuletyn Informacji Publicznej Miasta Lubina), radni zostali zapoznani z treścią interpelacji i odpowiedzi na nie. W tej sekwencji obrad nie brakowało emocjonalnych wystąpień, choć salę posiedzeń opuścili m.in. obaj wiceprzewodniczący i w kuluarach udzielali wypowiedzi lubińskim mediom. Treść i liczba zapytań kierowanych do prezydenta – jak zauważył radny Franciszek Wojtyczka – dowodzi jasno, że nadal informacji o sprawach miasta jest za mało. Padł też głos jednego z radnych, że „prawda o sprawach naszego miasta nie może krążyć w drugim obiegu”.