Choć deszcz i wiatr bardzo starały się popsuć zabawę, piłkarz zadbali o dostatek emocji. Miedź Legnica po bardzo emocjonującym meczu zremisowała 2:2 z mistrzem Polski Lechem Poznań. To czwarte spotkanie „Miedzianki” z rzędu bez porażki.
Momenty meczu:
- 8 minuta – Składna akcja Lecha przed polem karnym Miedzi zakończona celnym strzałem Skórasia, lecz za słabym by zaskoczyć Abramowicz
- 16 minuta – GOOOOOOOLLLLL!!!! Doskonała piłka Domingueza w pole karne, a tam Luciano Narsingh z zimną krwią umieścił piłkę w siatce. 1:0 dla Miedzi!
- 21 minuta – Piłkę na skraju pola karnego dostał Ishak, ale mimo dobrej sytuacji uderzył prosto w Abramowicza
- 31 minuta – Odpowiada Lech Poznań. Ishak w polu karnym błyskawicznie odgrywa do Marchwińskiego, a ten z bliska zdobywa wyrównującego gola. 1:1.
- 40 minuta – Mogło być 2:1 dla gości! Uderzał z okolic 16. Metra Joel Pereira, ale doskonała interwencja bramkarza Miedzi
- 55 minuta – Świetna okazja Lecha! Strzelał głową z kilku metrów Ishak i Abramowicz fantastyczną paradą ratuje Miedź.
- 64 min – Akcja Skórasia, sytuacja sam na sam, strzał i w ostatniej chwili z linii bramkowej wybija Carolina. Sędzia sprawdza jednak na VAR potencjalnego karnego dla Lecha i dyktuje go! Kartka dla Abramowicza za faul na Skórasiu
- 67 min – Gol. Ishak wykorzystuje jedenastkę.
- 76 min – GOOOOOOOOOL!!! Wypuścił Masourasa długim podaniem Dominguez, a Grek z ostrego kąta bardzo mocnym strzałem zmieścił piłkę pod poprzeczką!
- 85 minuta – Mógł strzelić na 3:2 Ishak! Zmarnował doskonałą okazję, strzelając z kilku metrów głową obok bramki
Miedź Legnica – Lech Poznań 2:2
Gole:
1:0 – Luciano Narsingh 16’
1:1 – Filip Marchwiński 37’
1:2 – Mikael Ishak 67′(K)
2:2 – Giannis Masouras 76′
Miedź: Abramowicz – Gulen, Niewulis, Carolina – Masouras, Drygas (70 Chuca), Dominguez, Matynia – Narsingh (70. Kobacki), Henriquez (90+4′ Kostka), Obieta (70. Zapolnik)
Trener: Grzegorz Mokry
Lech: Bednarek – Pereira, Milić, Salamon, Czerwiński – Karlstrom, Murawski – Skóraś (81. Szymczak), Marchwiński (81. Sousa), Ba Loua (81. Velde) – Ishak (89. Sobiech)
Trener: John van den Brom
Żółte kartki: Drygas, Carolina, Abramowicz, Dominguez (Miedź)
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Oceny dla piłkarzy Miedzi po meczu z Lechem:
- Mateusz Abramowicz (6) – przepuścił dwa gole, sprokurował rzut karny, ale strach pomyśleć, gdzie byłaby Miedź, gdyby nie wrocławianin. Jeden z bohaterów meczu.
- Levent Gülen (4) – jeden ze słabszych występów Szwajcara. Spóźnił się przy pierwszym golu, nie upilnował Marchwińskiego. W drugiej połowie też miał problemy z ustawieniem.
- Andrzej Niewulis (5) – były obrońca Rakowa mógł zachować się lepiej przy golu Marchwińskiego, ale w drugiej połowie niezliczoną ilość razy wybijał głową piłkę, która raz po raz wpadała w pole karne Miedzi.
- Jurich Carolina (5) – czasami nerwowy, ale wybijał piłkę zmierzającą do bramki po strzale Skórasia. Ostatecznie po tej sytuacji podyktowanie rzut karny, ale lewonożny stoper Miedzi zaliczył później jeszcze kilka dobrych interwencji.
- Giannis Masouras (6) – fenomenalna bramka greckiego wahadłowego, który znów zwrócił naszą uwagę. Już z Radomiakiem był aktywny, dziś popisał się pięknym golem. Miła odmiana po bezbarwnym i najczęściej słabym Carlosie Julio.
- Kamil Drygas (4) – słabe spotkanie byłego zawodnika Pogoni. Sporo nerwowości, nie pomógł w uspokojeniu gry. Złapał kartkę i nie dziwi nas, że został zmieniony przez Chucę.
- Maxime Dominguez (7) – dwie asysty szwajcarskiego rozgrywającego muszą budzić respekt. Dominguez pokazał, że jest piłkarzem, który może być niewidoczny przez cały mecz, ale w kluczowych momentach umie podjąć dobre decyzje.
- Hubert Matynia (5) – poprawne zawody byłego piłkarza Pogoni. Względnie radził sobie z Ba Louą. Nie dał tyle w ofensywie co Masouras.
- Koldo Obieta (3) – bardziej widoczny w defensywie od Henriqueza, ale znów nie zachwycił. Nie zdziwi nas, jeśli straci skład w kolejnym spotkaniu.
- Angelo Henriquez (2) – bardzo zły mecz kapitana, który po powrocie ligi jest cieniem samego siebie.
- Luciano Narsingh (6) – to, co dobre w ofensywie Miedzi przed przerwą, działo się dzięki byłemu skrzydłowemu reprezentacji Holandii. Świetnie poradził sobie z Czerwińskim i otworzył wynik meczu sprytnym strzałem.
Rezerwowi:
- Kamil Zapolnik (4) – rezerwowy napastnik Miedzi wszedł i nie zagroził bramce rywali. Bardziej widoczny w defensywie.
- Chuca (5) – dużo lepszy od Drygasa, który zagrał słaby mecz. Niewykluczone, że w Poznaniu to Hiszpan wyjdzie w pierwszym składzie.
- Olaf Kobacki (4) – doceniamy jego jedną akcję ofensywną, kilka razy próbował urwać się rywalom, ale bezskutecznie.
Oceny: Filip Macuda