Nietrzeźwy kierowca audi najpierw uderzył w słupek na rondzie, potem porzucił auto na stacji paliw i chciał iść do domu pieszo. Był jednak tak pijany, że wpadł do przydrożnego rowu i tam go znaleźli policjanci. Nie miał siły dmuchać w alkomat ani samodzielnie wstać. Przewieziono go do szpitala, a stamtąd do policyjnej celi. Policjanci ustalili, że już w zeszłym roku stracił prawo jazdy za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu.
Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę nad ranem w Lubinie. Przed godzina piątą, oficer dyżurny lubińskiej komendy otrzymał informację o kierującym audi, który na skrzyżowaniu ulicy KEN z Wrocławską, najechał na słupek uszkadzając go, a następnie oddalił się drogą K-36 w kierunku Polkowic.
– Policjanci ruchu drogowego poszukując sprawcy tego zdarzenia, przy ulicy Zielonogórskiej, w przydrożnym rowie zauważyli mężczyznę w stanie upojenia alkoholowego. Okazał się nim 31-letni mieszkaniec powiatu lubińskiego. Funkcjonariusze znaleźli przy nim kluczyki od samochodu osobowego marki Audi. Na ręce miał opaski, pozwalające na wejście do dwóch klubów nocnych na terenie Lubina i Legnicy. Mężczyzna był tak pijany, że trudno z nim było nawiązać kontakt. Bełkotał, nie mógł się samodzielnie podnieść. Miał również trudność w dmuchnięcie w alkomat. Z uwagi na jego stan, policjanci na miejsce wezwali zespół pogotowia ratunkowego. W szpitalu została mu pobrana krew do dalszych badań laboratoryjnych. Wstępne badania wykazały, że 31-latek miał w swoim organizmie ponad 3 promile alkoholu – informuje Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP w Lubinie.
Patrol ruchu drogowego na jednej ze stacji paliw odnalazł auto należące do 31-latka. Kamery monitoringu zarejestrowały zarówno jego wjazd, jak i moment wyjścia z pojazdu i oddalanie się chwiejnym krokiem w kierunku gminy Rudna. W samochodzie znaleziono też napoczętą butelkę wódki.
– Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Okazało się, że to nie jego pierwszy wybryk. 31-latek stracił bowiem prawo jazdy w zeszłym roku, właśnie za jazdę pod wpływem alkoholu i narkotyków. Dodatkowo, pojazd, którym poruszał się mężczyzna nie miał aktualnego ubezpieczenia OC. Auto zostało odholowane na jego koszt, a mieszkaniec powiatu lubińskiego poniesie surowe konsekwencje. Może mu grozić do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka kara grzywny, a także zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi – dodaje policjantka.