Legniczanka wezwała policję na interwencję w związku z awanturą. Mundurowi udali się do mieszkania kobiety w poszukiwaniu jej partnera, jednak po otwarciu drzwi poczuli silny odór gazu. Szybka i sprawna ewakuacja mieszkańców kamienicy i odcięcie źródła zagrożenia uchroniły od tragedii.
Policjanci pełniący patrol na terenie Legnicy zostali wezwani na jedną z typowych interwencji dotyczących awantury partnerów. Zgłaszająca była w pracy, gdyż wcześniej opuściła mieszkanie. Policjanci po wysłuchaniu jej wersji wydarzeń, udali z kobietą do miejsca zamieszkania, ponieważ podejrzewała, że tam może przebywać jej partner. Wchodząc do mieszkania, funkcjonariusze wyczuli silną woń gazu, a w pomieszczeniu nikogo nie było.
Od razu nakazali opuścić budynek zgłaszającej interwencję i przystąpili do ewakuacji pozostałych mieszkańców budynku w centrum Legnicy, jednocześnie wzywając Straż Pożarną. Po przyjeździe, strażacy odcięli źródła zasilania energii elektrycznej i gazu po czym lokatorzy mogli wrócić do swoich mieszkań. Strażacy po sprawdzeniu mieszkania stwierdzili iż sprawca działał z premedytacją, gdyż pozatykał kanały wentylacyjne, odkręcił wszystkie kurki w kuchence gazowej, uszkodził instalacje elektryczną w sposób mogący spowodować zwarcie i włączył piecyk elektryczny który owinął kocami, a w pobliżu zostawił zapalone świeczki. Tylko minuty dzieliły mieszkańców legnickiej kamienicy od tragedii – mówi st. asp. Katarzyna Baniewska z KMP w Legnicy.
38-latek został zatrzymany i usłyszał zarzuty m.in. sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach, za co grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy w Legnicy zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy.
źródło: KMP Legnica