W meczu 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy Miedź Legnica przegrała w Poznaniu z mistrzem Polski, Lechem Poznań 0:1. Legniczanie nie przynieśli wstydu i mogą z optymizmem myśleć o kolejnych meczach.
MOMENTY MECZU:
10. minuta: Pierwsze zagrożenie pod bramką Lecha. Dobre dośrodkowanie Masourasa z prawej strony boiska. Piłkę opanował Narsingh, ale w dogodnej sytuacji Holender strzelił wysoko ponad poprzeczką.
17. minuta: Tym razem pokazał się Lech. Piłka trafiła w pole karne, najpierw została wybita przez obrońców Miedzi, ale sprzed szesnastki bardzo groźny strzał oddał Czerwiński. Piłkę, która zmierzała do bramki, na rzut rożny wybił Kobacki.
18. minuta: Lech obejmuje prowadzenie. Dośrodkowanie Kvekveskiriego z rzutu rożnego na głowę Milicia. Chorwat inteligentnie zagrywa na dalszy słupek do Dagerstala, Szwed bez zastanowienia przed linię bramkową. Ishak kompletnie odpuszczony przez Gulena – nie pozostało mu nic innego, jak skierować piłkę do siatki. 1:0.
19. minuta: To mógł być drugi, błyskawiczny cios! Lech odebrał piłkę, Szymczak wraz z Velde rozegrał piłkę kombinacyjnie, wpadł w pole karne i sprytnym lobem trafił w poprzeczkę.
26. minuta: Dośrodkowanie Kvekveskiriego w pole karne – kiks Masourasa – piłka trafiła do Velde. Norweg przymierzył w kierunku dalszego słupka, ale nieznacznie chybił.
28. minuta: Piłka wylądowała w bramce Lecha, ale gol nie został uznany. Doskonale dośrodkowywał Matynia, szczupakiem popisał się Drygas, ale były zawodnik Pogoni był na spalonym.
57. minuta: Świetna kontra Lecha. Velde wypatrzył na skraju pola karnego Ishaka, Szwed wpadł w pole karne i kropnął w poprzeczkę. Chwilę później kolejna akcja Lecha. Kvevkveskiri podcinką w pole karne, do piłki dopada Marchwiński i….znów obija poprzeczkę bramki Miedzi. Futbolówka wraca do gry, a Ishak z bliskiej odległości fatalnie przenosi ją nad poprzeczką. Było gorąco pod bramką Abramowicza!
76. minuta: To mogło być wyrównanie. Znów dobra akcja Masourasa, Grek podprowadził piłkę dobre kilkadziesiąt metrów, zagrał piłkę do Henriqueza, ale Chilijczyk oddał słaby strzał. Piłka przeleciała nad bramką.
77. minuta: I znów w roli głównej Henriquez. Chilijczyk marnuje sytuację sam na sam z Bednarkiem!
LECH POZNAŃ 1:0 MIEDŹ LEGNICA (1:0)
- 1:0 Mikael Ishak’18
Lech: Bednarek (gk) – Pereira, Dagerstal, Milić (82’Salamon), Czerwiński – Kvekveskiri, Sousa (70’Karlstrom) – Szymczak, Marchwiński (87’Murawski), Velde (70’Skóraś) – Ishak (k)
trener: John van den Brom
Miedź: Abramowicz (gk) – Gulen, Niewulis, Carolina – Masouras, Dominguez, Drygas, Matynia (67’Kostka) – Narsingh (61’Zapolnik), Henriquez (k), Kobacki (46’Obieta)
trener: Grzegorz Mokry
- Stadion Poznań, Poznań
- widzów: 10 820
- sędziował: Damian Kos (Wejherowo)
- żółte kartki: Marchwiński – Gulen, Masouras
Oceny piłkarzy Miedzi Legnica:
- Mateusz Abramowicz – (5) Obronił co mógł i miał to co musi mieć dobry bramkarz. Masę szczęścia, bo jednak Lech trzy razy stemplował poprzeczkę. Przy golu bez żadnych szans.
- Levent Gulen – (4) Już w drugiej minucie dostał żółtą kartkę. Przy golu nie miał pojęcia co się wokół niego dzieje, a jak się dowiedział, to Lech cieszył się z prowadzenia. Najmniej pewny z całej trójki.
- Andrzej Niewulis (5) – Bez dużych zastrzeżeń do niego w tym spotkaniu. W końcówce w ostatniej chwili zblokował Szymczaka ratując zespół.
- Jurich Carolina (5) – Znalazł na niego sposób trener Mokry. Zupełnie inny piłkarz niż jesienią. Dziś też solidny, a interwencja z końcówki i wybicie strzału Ishaka, znakomita.
- Giannis Masouras (5) – W defensywie mogło być lepiej, ale odkąd przyszedł jest motorem napędowym ataków Miedzi. Dziś nie było inaczej i powinien był skończyć z przynajmniej jedną asystą.
- Kamil Drygas (5) – Królował w powietrzu wygrywając wszystkie takie pojedynki. Na ziemi niewiele gorzej (4/6). Wysoka celność podań, sporo ciężkiej pracy. Minimalny spalony przy golu. Dobry mecz byłego zawodnika Pogoni Szczecin.
- Maxime Dominguez (5) – Lekki kłopot jak go ocenić, bo w ofesnywie należy wymagać więcej. Ale dzisiaj tyle harował w obronie i to jakościowo, że nie sposób mu obniżyć. Piątka choćby na zachętę.
- Hubert Matynia (5) – Centymetrów zabrakło do asysty. Poza tym solidny w defensywie i w miarę aktywny w ataku. Występ bez większych zastrzeżeń.
- Luciano Narsingh (4) – Słaby mecz. Przespana pierwsza połowa, a jak w drugiej mógł stworzyć „setkę” Masourasowi to popsuł kompletnie podanie.
- Angelo Henriquez (4) – Najlepszy mecz Chilijczyka wiosną, bardzo aktywny w ataku i rozegraniu. Ale równie mocno nieskuteczny. Zmarnował za dużo sytuacji i za to minus.
- Olaf Kobacki (3) – Dostał szansę od pierwszej minuty i zmarnował koncertowo. Zupełnie niewidoczny do przerwy, zmieniony już w niej. Słabiutko.
Rezerwowi:
- Koldo Obieta (5) – Sporo pożytecznej pracy, powinien był mieć asystę przy golu Henriqueza, ale ten go z niej okradł nieskutecznością. Dobra zmiana za słabego Kobackiego.
- Kamil Zapolnik (4) – Zmienił Narsingha, który niewiele zrobił i sam… niewiele zrobił. Nijaka zmiana.
- Michael Kostka (5) – Wszedł nie na swoją pozycję za Matynię i dał radę. Co prawda w ofensywie mało, ale popsuć też nic nie popsuł.