Głogów coraz bardziej niecierpliwie oczekuje finału odbudowy Teatru im. Andreasa Gryphiusa w Głogowie. Prace prowadzone są zgodnie z planem, ale nade wszystko – jak zapewnia ratusz – według ściśle wyznaczonych norm konserwatorskich, które inwestor musi godzić z wymogami nowoczesnych technologii stosowanych w teatrach.
Wynika to właśnie z konieczności zachowania cech architektonicznych zabytkowego obiektu, w bryłę którego instalowana jest cała skomplikowana infrastruktura instytucji kultury. Pisaliśmy już na ten temat w naszym portalu. Roboty potrwają do końca września, przez październik toczyć się będą odbiory gmachu przez różne służby i inspekcje. Uroczyste otwarcie planowane jest na drugą połowę listopada br.
Po lipcowej sesji radny miejskiej, budżet tej prestiżowej inwestycji wzrósł o ponad 3,6 mln zł i suma kosztów sięga kwoty ok. 32 mln zł. Dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej w dyspozycji Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego to kwota ponad 14,1 mln zł, pozostałą sumę pokryje budżet Głogowa. Szacowane koszty rocznego utrzymania teatru wynieść mają ok. 600 tys. zł.
Na poniższym zdjęciu widać gliniany wzór tabliczki, która zostanie umieszczona pod popiersiem Andreasa Gryphiusa. Docelowo tabliczka wykonana będzie ze sztucznego kamienia i razem z popiersiem ozdobi wejście do Teatru. Tabliczka wykonywana jest na wzór historyczny – takie same litery i cyfry jak na przedwojennej. Wykonawcą jest artysta, który wyrzeźbił popiersie Tomasz Rodziński z Wrocławia.
Zrekonstruowane zostaną i częściowo odnowione dwie latarnie przy teatrze. Zadanie jest realizowane w ramach odbudowy teatru i w uzgodnieniu z konserwatorem zabytków. Wszystko po ty, by otoczenie głogowskiego teatru również nabrało możliwie dopracowanego wizualnie i funkcjonalnie kształtu.
Kilka dni temu, prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz umieścił na profilu społecznościowym nowe zdjęcia z „placu odbudowy”. Włodarz napisał: Zniknęły rusztowania i odsłoniły stan prac przy głównym wejściu do Teatru. Jak Wam się podoba? Jak się Wam podoba – pytamy i my naszych Czytelników.