Lubińscy funkcjonariusze uratowali mężczyznę, który zasłabł za kierownicą swojego samochodu. Tętno i oddech 63-latka nie były wyczuwalne, nie było z nim kontaktu. Policjanci wspólnie z ratownikami medycznymi, poprzez resuscytację krążeniowo-oddechową, przywrócili funkcje życiowe mężczyzny. Poszkodowany jest aktualnie pod opieką lekarzy. Jego stan określają jako dobry.
Jak informuje Sylwia Serafin, Oficer prasowy KPP w Lubinie – Dyżurny lubińskiej komendy otrzymał informację, że kierujący samochodem osobowym marki Skoda, jadąc z Krzeczyna w kierunku Lubina, nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu i zatrzymał na jezdni swój pojazd. Zgłaszająca poinformowała, że mężczyzna prawdopodobnie zasłabł, bo nie ma z nim kontaktu. Policjant pilnie na miejsce skierował patrol z wydziału prewencji. Funkcjonariusze używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, w kilka minut zjawili się na miejscu.
Policjanci mł. asp. Tomasz Górka – kierownik Ogniwa Patrolowego i Wywiadowczego i sierż. szt. Hubert Woch stwierdzili brak tętna i oddechu u mężczyzny, zasinienie twarzy, a także zanik funkcji życiowych. Niezwłocznie rozpoczęto reanimację. Funkcjonariusze lubińskiej policji na zmianę z ratownikami medycznymi z obsługi transportu medycznego długo reanimowali poszkodowanego.
Policjanci ani medycy nie poddawali się pomimo początkowo negatywnych efektów swoich działań. Do momentu przyjazdu zespołu karetki pogotowia nieustannie działali w trosce o życie poszkodowanego. Kiedy mężczyźnie wrócił oddech, karetka zabrała kierowcę do szpitala w Lubinie.
-Tylko szybka i fachowa pomoc przedmedyczna wykonana przez policjantów i ratowników, tak naprawdę uratowała życie tego człowieka. Ich profesjonalizm pozwolił na przywrócenie czynności życiowych mężczyzny – zaznacza Sylwia Serafin.
Po zakończonej pozytywnie akcji ratunkowej, funkcjonariusze ustalili tożsamość mężczyzny i poinformowali o zdarzeniu jego najbliższych.
Sara Hass fot. KPP w Lubinie