Policjanci z Lubina zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o usiłowanie kradzieży przewodów elektrycznych oraz armatury sanitarnej w jednym z nieczynnych marketów na terenie miasta. O sprawie powiadomił opiekun obiektu, który usłyszał hałasy dochodzące z górnych pomieszczeń. Jeden ze sprawców kłamał, że jest sam, a drugi schował się przed mundurowymi za drzwiami. Mężczyznom grozi nawet 10 lat za kratami.
Dyżurny lubińskiej komendy otrzymał zgłoszenie o osobach, które prawdopodobnie okradają pomieszczenia byłego marketu znajdującego się na terenie miasta.

Na miejsce niezwłocznie udali się funkcjonariusze wydziału prewencji, którzy weszli na teren obiektu. Kiedy policjanci doszli do ostatniego najmniejszego pomieszczenia, zauważyli w nim ukrywającego się mężczyznę, który nie potrafił wytłumaczyć co w nim robi. Oświadczył, że nikogo z nim nie ma. Policjanci jednak zauważyli ukrytego za drzwiami wspólnika tego mężczyzny. Obaj zostali zatrzymani i trafili do policyjnej celi. Podejrzani mieli przy sobie plecaki, w których mundurowi ujawnili przewody elektryczne i narzędzia służące do ich obcinania. Ponadto okazało się, że sprawcy próbowali ukraść armaturę sanitarną – mówi asp. szt. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP w Lubinie.

Podczas przesłuchania mężczyźni przyznali się do zarzucanych im czynów. Teraz odpowiedzą przed sądem za usiłowanie kradzieży z włamaniem. Może im grozić kara do 10 lat więzienia.