Tężnia, mini scena do występów, interaktywny plac zabaw z sensorycznymi zabawkami – tak będzie wkrótce wyglądał niezagospodarowany od lat plac u zbiegu ulic Głowackiego i Grunwaldzkiej w Głogowie.
– Projekt zakłada podział terenu na trzy strefy: muzyczną (akustyczną), sprawnościową (mechaniczną) i naukową (optyczną i hydrostatyczną). Każda ze stref będzie wyposażona w dedykowane urządzenia zabawowe. I tak np. dla akustycznej – rura głosowa, dudnienia, trójkąty, fletnia pana, dla optycznej – składanie twarzy, zespół dysków, dwa zwierciadła, dla hydrostatycznej – nurek Kartezjusza, dla mechanicznej – wózki na szynach, armata powietrzna, rezonans kładki. Dodatkowo na całym terenie zaprojektowano także elementy małej architektury, jak ławki czy kosze na śmieci – informuje Marta Dytwińska-Gawrońska, rzecznik prezydenta Głogowa.
Jak udało się nam ustalić miejscem centralnym całego układu jest okrągły plac ze sceną/podestami i pergolą. Podesty betonowe i drewniane o różnych wysokościach pełnić będą funkcję siedziska i sceny.
Dodatkowo zaprojektowano tężnię solankową o konstrukcji drewnianej wraz z iluminacją świetlną. Ponadto projektowane jest oświetlenie terenu, monitoring, zasilanie podestu/sceny, a także podłączenie wody oraz remont ogrodzenia.
– Niestety w czasie przeprowadzonej inwentaryzacji dendrologicznej oraz analizy gospodarki drzewostanem okazało się, że 13 drzew jest zbyt chorych i wytypowano je do usunięcia. Drzewa te, lipy drobnolistne i akacjowe, nie rokują poprawnego wzrostu i rozwoju. Drzewa te zamierają, bo zostały posadzone zbyt gęsto. Do wycinki wytypowano najsłabsze drzewa po to, by te silniejsze miały szansę na dalszy wzrost. Na usunięcie wytypowanych drzew uzyskano pozwolenie od Dolnośląskiego Konserwatora Zabytków w formie decyzji. Jest też dobra informacja: na terenie placu zostanie posadzonych 17 nowych drzew! Będzie też nowa niska zieleń. Urząd jest na etapie przygotowywania dokumentacji i kosztorysu prac – dodaje rzeczni prezydenta Głogowa.
Samorzad nie szanuje mieszkańców i ich woli. Plac wedle urzędników zagospodarowany może być bez jakichkolwiek konsultacji społecznych, po cichu, bez uznanych procedur, ktore szanują mieszkańców, nikt ich bowiem nie pytał, czy życzą sobie kolejnego, TRZECIEGO na jednej ulicy miejsca zabawy i aktywności dzieci. Projekt powstał bez wiedzy i udziału spolecznosci lokalnej, z jej pominięciem, z pominięciem kontekstu społecznego i funkcjonalnego. Również radni, pomysłodawcy przeznaczenia terenu na zieleń, dowiedzieli się z mediów, ze projekt jest wykonany, choć proponowali w imieniu mieszkańców park kieszonkowy. Żadnej fazy koncepcyjnej, żadnej wizualizacji nie przedstawiono mieszkańcom okolicznych ulic i domów, zostali zignorowani całkowicie,choć czekali na park kieszonkowy z tężnią.
Projekt ingeruje istotnie w zieloną dotychczas przestrzeń, zakłada wycinkę starych drzew, niszczenie istniejących ekosystemów, uszczuplenie funkcjonalnej zielonej trawiastej nawierzchni o 1/4, jest zrobimy bez poszanowania ekologii i dobrych praktyk tworzenia miasta. Projekt trzeciego parku rozrywki dla dzieci na tej samej ulicy.