Ministerstwo Finansów zachęca przedsiębiorców do przejścia na estoński PIT, ponieważ to to nowoczesny, prosty i oszczędny sposób opodatkowania. To brak konieczności zapłaty podatku na bieżąco, uproszczenie formalności podatkowych, a także niższe podatki. Podatnicy, którzy chcą z tego skorzystać powinni złożyć zawiadomienie do naczelnika urzędu skarbowego. Dla większości spółek najdogodniejszy termin na wybór estońskiego CIT upływa z końcem stycznia.
– Przejście na estoński CIT to decyzja podatnika. Aby to zrobić należy złożyć zawiadomienie o wyborze tej formy opodatkowania do właściwego naczelnika urzędu skarbowego. Można to zrobić do końca pierwszego miesiąca roku podatkowego, w którym chce się skorzystać z estońskiego CIT, ale także w trakcie roku podatkowego. Przy takim przejściu – w trakcie roku podatkowego – trzeba jednak rozliczyć CIT na normalnych zasadach, zamknąć księgi i sporządzić sprawozdanie finansowe. Tym samym lepiej podjąć tą decyzję już teraz, do końca stycznia – informuje Ministerstwo Finansów.
Jak podkreśla MF estoński CIT to nowoczesny, prosty i oszczędny sposób opodatkowania. Trzy najważniejsze korzyści to:
– Brak podatku na bieżąco – w systemie estońskim podatek płaci się dopiero wtedy, gdy wypłaca się zysk, przede wszystkim w formie dywidendy. Nie trzeba płacić go na bieżąco.
– Uproszczenia formalności podatkowych – w związku z brakiem konieczności zapłaty podatku od bieżącego zysku nie istnieje też konieczność prowadzenia ewidencji podatkowych w zakresie podatku dochodowego. Pozostaje jedynie zwykła księgowość.
– Obniżenie ciężaru podatkowego – łączny podatek (na poziomie spółki i wspólnika) jest niższy. W klasycznym systemie podatek wynosi ponad 26 proc. dla małych i 34 proc. dla większych podatników. Natomiast w estońskim CIT łączne obciążenie spada do 20 proc. (mali podatnicy) i do 25 proc. w przypadku większych podatników.
Od 2022 r. korzystanie z estońskiego CIT obwarowane zostało tylko dwoma warunkami. Po pierwsze, struktura firmy musi być prosta – tzn. że jej wspólnikami mogą być jedynie osoby fizyczne. Po drugie, firmy muszą osiągnąć minimalny poziom zatrudnienia – docelowo są to 3 osoby, które są zatrudnione w spółce na umowę o pracę lub na umowę zlecenia. Dla przedsiębiorstw, które dopiero startują w biznesie, czyli zakładają swoją spółkę lub są małymi podatnikami są tu pewne uproszczenia. Np. przedsiębiorca, który startuje ma aż 4 lata, żeby dojść do poziomu zatrudnienia 3 pracowników.
W pierwszej wersji estońskiego CIT wymagane było wykazanie określonych nakładów inwestycyjnych. Natomiast teraz, dzięki zmianie estońskiego CIT w ramach Polskiego Ładu, nikt nie będzie musiał już wykazywać poniesienia nakładów inwestycyjnych pod groźbą uniemożliwienia mu korzystania z tej formy rozliczeń.
Jak podaje resort finansów wraz z wejściem w życie Polskiego Ładu zmieniły się też – na korzyść podatników – zasady wejścia do systemu estońskiego. Od 2022 r. nie trzeba już płacić podatku od różnic między wynikiem podatkowym a bilansowym (tzw. podatek na wejściu), jeśli w systemie estońskim pozostanie się co najmniej przez 4 lata.
Nie trzeba też płacić podatku na wyjściu z systemu, póki nie wypłaci zysku w formie dywidendy. Tym samym, jeżeli zysk jest reinwestowany, albo zatrzymywany w spółce i nie jest wypłacany do wspólników, to podatku nadal nie ma mimo że spółka już nie jest już podatnikiem estońskiego CIT.