Po godz. 20. doszło wczoraj do bardzo silnego wstrząsu na oddziale G2 na Lubinie Wschodnim. Górnicza „szóstka” była groźna, ale górnicy przebywający w tym czasie opuścili rejon wstrząsu samodzielnie. To już drugi poważny ruch sejsmiczny tego samego obszaru po incydencie sprzed trzech dni.
Służby prasowe KGHM Polska Miedź SA zapewniły, że nikomu z pracujących na G2 nic się nie stało. Według Anny Osadczuk – rzeczniczki prasowej KGHM, wstrząs miał siłę 5,2 x 106 i doszło do niego ok. godz. 20:05 na głębokości 600 m. Magnituda wyniosła 2,6.
Z informacji naszych Czytelników wstrząs był odczuwalny w Głogowie i okolicach. Sytuacja była bardzo podobna do zdarzenia z ubiegłej soboty. Na szczęście wtedy również nie było poszkodowanych wśród górników KGHM.
Przypomnijmy, że we wrześniu br. doszło do bardzo silnego wstrząsu w obszarze kopalni Polkowice – Sieroszowice. Wtedy także nie doszło do poszkodowania górników, w przeciwieństwie do wypadku, jaki miał miejsce pod koniec sierpnia br. Wtedy poważnie ranny został jeden górnik.