Rolnicy z powiatu lubińskiego za pośrednictwem Dolnośląskiej Izby Rolniczej zwrócili się do Ministra Klimatu i Środowiska o rozważenie możliwości zniesienia ochrony i przywrócenia polowań na bobry.
Jak uzasadniają producenci rolni obecnie na terenie całego Dolnego Śląska obserwuje się występowania bobra w większości rzek i strumyków. Wiele tych cieków wodnych zostało dużym nakładem środków uregulowanych, a obecnie ich stan jest katastrofalny, do czego przyczyniła się działalność bobra. Z obserwacji rolników wynika, że ich populacja zwiększyła się kilkakrotnie w stosunku do tego co zakładano podczas ich zasiedlania.
Bobry czynią duże szkody na polach rolników , niszczą cenne przyrodniczo drzewa, tereny siedlisk ptaków i zwierząt, uszkadzając wały rzeczne oraz budując tamy powodują podtapianie pól i łąk, często dochodzi też do uszkodzeń dróg.
W ocenie rolników działania jakie są obecnie podejmowane w celu uzyskania zgody na odstrzał bobrów nie przynoszą spodziewanych i trwałych efektów. Już na etapie wskazania osoby, która dokona selekcyjnego odstrzału występuje problem, ponieważ obawiając się protestów ekologów myśliwi nie chcą strzelać do bobrów.
Zdaniem samorządu rolniczego można byłoby ten problem rozwiązać poprzez włączenie odstrzałów bobra do planów łowieckich ustalanych corocznie przez Koła Łowieckie. Ich zatwierdzenie przez odpowiednie władze stanowiłoby dostateczną ochronę przed nadmiernym odstrzałem.
Niestety rolnicy problem z nadmiernej populacji bobrów i szkód ich działalnością związanych nadal będą musieli radzić sobie sami, ponieważ jak podaje Ministerstwo Klimatu i Środowiska prace nad wprowadzeniem przepisów, które ograniczyłyby populację tego gatunku w skali kraju nie są aktualnie prowadzone.