Bez goli, bez pomysłu, bez pozytywów. W oczekiwaniu na pierwszą bramkę (!) w tym roku w wykonaniu Zagłębia Lubin jesteśmy #PrzedMeczem z Wartą Poznań, który już w poniedziałek na murawie w Grodzisku Wielkopolskim.
Powiedzieć, że rok 2021 rozpoczął się fatalnie dla Zagłębia Lubin, to nic nie powiedzieć. Najpierw porażka z Wisłą Płock i zamieszanie związane z idiotycznym zachowaniem Dorde Crnomarkovicia, o którym pisaliśmy w naszym portalu, a następnie remis w Poznaniu z będącym w kryzysie Lechem. W czwartkowy wieczór Zagłębie nie tylko nie wygrało trzeciego meczu w tym roku, ale i po raz trzeci nie potrafiło pokonać bramkarza rywali. Porażka w Pucharze Polski z Chojniczanką boli podwójnie.
Jesteśmy smutni. Klub zrobił wszystko, aby boisko było gotowe na ten mecz. Nastawienie przed meczem było odpowiednie, ale już w 15. sekundzie przeciwnik otrzymał rzut karny. Rywale sprawili nam prezent i nie trafili z jedenastu metrów. Mamy problem w ataku. W czwartym meczu z rzędu nie strzeliliśmy bramki. Nasza jakość nie jest na takim poziome, jaki byśmy chcieli prezentować. Nie zdobyliśmy bramki z drugoligowym zespołem. Mieliśmy nadzieję, że w dobrych nastrojach przystąpimy do następnego meczu ligowego. Musimy podjąć pewne decyzje. Dziś nasza prezentacja na boisku była katastrofalna. – mówił po meczu trener „Miedziowych” Martin Sevela.
Chojniczanka, która rywalizuje w jednej lidze z…rezerwami Śląska Wrocław (II liga), swoje rozgrywki ligowe wznowi dopiero za dwa tygodnie, a i tak Zagłębie powinno się cieszyć, że wytrwało do karnych. Już w pierwszej minucie po faulu Konrada Forenca, Chojniczanka egzekwowała rzut karny. W serii jedenastek pomyliło się dwóch piłkarzy: Jakub Żubrowski i wyżej wspominany Crnomarković, który pracuje na miano transferowej pomyłki sezonu.
-
KGHM Zagłębie: Konrad Forenc – Jakub Wójcicki, Kamil Kruk, Damian Oko (69. Dorđe Crnomarković), Mateusz Bartolewski – Patryk Szysz, Jakub Żubrowski, Łukasz Poręba (83. Łukasz Łakomy), Dejan Dražić, Miroslav Stoch (46. Filip Starzyński) – Samuel Mráz (75. Rok Sirk).
-
żółte kartki: Forenc, Kruk, Żubrowski (Zagłębie) – Grolik, Grobelny, Nowak (Chojniczanka)
-
Rzuty karne: 0-1 Artur Golański, 1-1 Filip Starzyński, (1-1 Adrian Rakowski – obroniony), (1-1 Jakub Żubrowski – obroniony), 1-2 Robert Ziętarski, 2-2 Jakub Wójcicki, 2-3 Olaf Nowak, 3-3 Dejan Dražić, 3-4 Adam Ryczkowski, 4-4 Patryk Szysz, 4-5 Michał Grobelny, 5-5 Rok Sirk, 5-6 Jan Mudra, (5-6 Đorđe Crnomarković – obroniony)
-
sędziował: Damian Kos.
Słaby debiut w Zagłębiu zaliczył – znany już z informacji w naszym portalu – Miroslav Stoch, zmieniony już w przerwie przez Filipa Starzyńskiego. Po pierwszej części sezonu wydawało się, że Zagłębie włączy się do walki o europejskie puchary. Teraz, choć tabela jest bardzo spłaszczona, wydaje się to wręcz nieprawdopodobne. Przed lubinianami wyjazd do Grodziska Wielkopolskiego na mecz z Wartą Poznań. Jeśli w spotkaniu z zespołem Piotra Tworka, KGHM znów nie wygra, będzie trzeba bić na alarm.
Mecz w poniedziałek 15 lutego o godz. 18:00.
Filip Macuda Foto: zaglebie.com