Radni z Polkowic jednogłośnie przyznali środki finansowe polkowickim klubom sportowym. Te same, które im zabrali pół roku temu, stawiając kluby w trudnej sytuacji finansowej. – To bardzo ważne, że propozycja, którą przedstawiłem klubom w Radzie Miejskiej, uzyskała akceptację. Polkowicki sport jest bardzo istotny. Powinniśmy w sposób zrównoważony rozwijać Polkowice – podkreśla Łukasz Puźniecki, burmistrz Polkowic.
Sesja, na której miano procedować projekt chwały burmistrza Polkowic, różniła się od innych. Miejsce na sali obrad przeznaczone dla gości, zajęli sportowcy, reprezentujący największe polkowickie kluby sportowe.
Przyszliśmy po to, żeby radni przyznali środki dla klubu, żeby klub mógł się dalej rozwijać. Wiadomo, teraz spadliśmy, ale będziemy chcieli to odbudować, żeby szybko wrócić na szczebel centralny – mówił przed sesją Kamil Wacławczyk, kapitan drużyny „Górnika” Polkowice.
Nie zakładam, żeby te środki nie zostały przyznane – dodawał Piotr Pałaszewski, prezes KS „Górnik” Polkowice. – Te środki są potrzebne na to, żebyśmy przystąpili do rozgrywek i żebyśmy w sposób stabilny mogli funkcjonować.
Wiadomo, że jeżeli zaczynamy budować zespół, to są prowadzone rozmowy. Myśmy na tej podstawie budowali zespół. W połowie sezonu okazało się, że jednak czterdzieści procent pieniędzy zostało uciętych i dlatego pojawiły się nasze problem – wyjaśniał Ireneusz Mirski, prezes BC Polkowice.
Zarówno „Górnik”, jak i BC Polkowice, decyzją radnych sprzed pół roku, zostały postawione w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ klubom nie przyznano zakładanych przed rozpoczęciem sezonów koszykarskiego i piłkarskiego, kwot.
Oprócz piłkarzy i koszykarzy, na sesję przyszli także przedstawiciele innych klubów sportowych. Wśród nich zawodnicy Armii Polkowice, klubu, który pokazał już pół roku temu, że wywieranie presji na radnych się opłaca. „Armiści” wywalczyli dzięki temu środki wyższe, niż zakładano w projekcie budżetu.
Były deklaracje, były rozmowy, jesteśmy pół roku po tym fakcie na kolejnej sesji, na której dyskutowane są pieniądze na sport w Polkowicach. Nadal nie ma żadnego systemu, a mówimy już o niebagatelnej kwocie rzędu trzech milionów złotych. Jestem tutaj, żeby powiedzieć „sprawdzam”, gdzie wydaje mi się, że większość radnych gra tymi kartami troszkę ustawionymi. A chcę, by to było jasne, przejrzyste i do tego będę dążył – mówił przed sesją Bartek Muszyński, prezes „Armii” Polkowice.
Wypracowanie wspólnej decyzji radnych w tej sprawie było bardzo trudnym przedsięwzięciem. Polkowicka rada jest rozdrobniona. 21 radnych podzielonych jest między sześć klubów. Jeden radny pozostaje niezrzeszony.
W historii polkowickiego samorządu takiej sytuacji nie było – przyznaje Emilian Stańczyszyn, przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów Rady Miejskiej w Polkowicach.
Mimo to próby przekonania radnych do poparcia projektu zmian w budżecie przyznających środki polkowickim klubom, podjął się burmistrz Polkowic, Łukasz Puźniecki. Jego argumenty przedstawione na komisjach budżetu i finansów oraz oświaty, kultury, sportu i rekreacji, znalazły uznanie radnych.
To bardzo ważne, że moja propozycja, którą przedstawiłem klubom w Radzie Miejskiej, uzyskała akceptację. Ten pomysł od samego początku miał przesłanki ku temu, aby taką zgodę uzyskać, bo polkowicki sport jest bardzo istotny. Powinniśmy dbać o to, aby w dalszym ciągu w zrównoważony sposób rozwijać Polkowice. To znaczy dbać o twarde inwestycje, jak budowa dróg, chodników, oświetlenia, ale również dbać o tę część społeczną, którą między innymi realizuje się poprzez sport – mówi Łukasz Puźniecki, burmistrz Polkowic.
Ostatecznie radni jednogłośnie przyjęli uchwałę przyznającą środki na dalszy rozwój polkowickiego sportu. Oznacza to m.in. 2 mln zł na koszykówkę i ponad 1 mln zł na piłkę nożną.
UG Polkowice - mat. pras.