Policjanci z Lubina zatrzymali 45-latka, który wykorzystał dobre serce pokrzywdzonego i okradł jego mieszkanie. Skradzione przedmioty warte blisko 8 tysięcy złotych zastawił w lombardzie, a pieniądze wydał na alkohol. Lubinianin trafił do policyjnej celi i usłyszał już zarzuty. Kryminalni odzyskali w całości skradzione mienie. Sprawca odpowie przed sądem. Grozi mu nawet 5 lat za kratami.
Na komisariat w Lubinie zgłosił się mieszkaniec miasta, który zgłosił kradzież przedmiotów z mieszkania. Mężczyzna oświadczył, że weekend spędził poza Lubinem, a kiedy wrócił do domu zauważył, że na ścianie nie ma telewizora. Brakowało również konsoli do gier oraz wiertarki. Łączne straty pokrzywdzony wycenił na blisko 8 tysięcy złotych.
Kryminalni będąc na miejscu zdarzenia nie ujawnili żadnych śladów włamania. Sprawca musiał wejść do mieszkania, mając oryginalne klucze. Zgłaszający przyznał, że za jego zgodą przez kilka dni w mieszkaniu przebywało dwóch mężczyzn. W wyniku pracy operacyjnej funkcjonariusze ustalili, że podejrzanym o to przestępstwo jest 45-latek z Lubina. Sprawca wykorzystał klucze, które zgłaszający wcześniej mu przekazał. Jednak kiedy właściciel wyjechał na weekend, mężczyzna wykorzystał jego nieobecność i postanowił ukraść wyposażenie domu. Skradzione przedmioty zastawił w lombardzie, uzyskane pieniądze przeznaczył na alkohol, a klucze wyrzucił – mówi oficer prasowy KPP w Lubinie, asp. szt. Sylwia Serafin.

Lubińscy kryminalni odzyskali w całości skradzione mienie, które zwrócili właścicielowi. 45-latek odpowiedzialny za kradzież trafił do policyjnej celi. Usłyszał już zarzut, a w trakcie przesłuchania do wszystkiego się przyznał. Grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.