Podczas sezonu grzewczego cały czas istnieje zagrożenie zatrucia czadem. Przez ten bezwonny gaz na terenie powiatu lubińskiego doszło do kolejnej tragedii. Nie żyją dwie osoby. Policjanci podczas akcji ratunkowej również zostali podtruci i musieli skorzystać z pomocy medycznej. Po kilku godzinach w szpitalu mundurowi wrócili do swoich domów.
Policjanci wydziału prewencji lubińskiej komendy zostali pilnie wezwani na interwencję w Ścinawie, gdzie według zgłoszenia, w wielorodzinnym budynku, doszło do tragedii. Funkcjonariusze po informacji, że w bloku unosi się tlenek węgla, natychmiast zaczęli pukać do mieszkań i budzić lokatorów. Osoby z objawami zatrucia natychmiast były przekazywane kolegom ze straży pożarnej zaopatrzonych w butle gazowe. Policjanci, udzielając pomocy również narażali własne życie i po zakończonej akcji, zmuszeni byli skorzystać z pomocy medyków. W ich organizmie lekarze stwierdzili stężenie tlenku węgla. Po kilku godzinach i udzielonej specjalistycznej pomocy, zostali wypisani do domów – mówi asp. szt. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP w Lubinie.

Czad, czyli trujący tlenek węgla, powstaje podczas procesu niepełnego spalania materiałów palnych. Niewyczuwalny zmysłami człowieka, bezwonny, bezbarwny i toksyczny. Działa tak, że blokuje dostęp tlenu do organizmu. Wdychanie czadu powoduje zatrucie, silny ból głowy, wymioty, śpiączkę, a nawet śmierć. Jeśli w mieszkaniu będzie za mało tlenu, to w procesie spalania zamiast dwutlenku węgla, będzie wytwarzał się tlenek węgla, czyli zabójczy czad.
Policjanci apelują o rozważne korzystanie z urządzeń grzewczych i zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa. Czad, czyli tlenek węgla to „cichy zabójca”, nie widać go, nie czuć, a niewielka dawka może zabić.