Od kilkunastu dni strażnicy graniczni, żołnierze i policjanci strzegący granicy Polski z Białorusią, mogą ogrzewać się podczas trudnej – także ze względu na porę zimową – służby, koksem z Wałbrzyskich Zakładów Koksownicznych „Victoria”.
Jak już informowaliśmy w naszym serwisie, jeszcze pod koniec grudnia 2021 r. na północno-wschodnie rubieże Rzeczypospolitej z południowego zachodu naszego kraju trafiły 44 tony wysokoenergetycznego koksu. Dwie ciężarówki z wałbrzyskiej „Victorii” w okolice Hajnówki z inicjatywy pracowników firmy popartej przez zarząd spółki. Trzeba od razu zaznaczyć, iż produkowany w Wałbrzychu koks jest paliwem bardzo czystym, bo w procesie technologicznym eliminowane są wszelkie zanieczyszczenia. Spalając się nie wydziela żadnej substancji niebezpiecznej dla zdrowia ludzi czy dla środowiska Koks jest na miejscu porcjowany i gdy trafia do koksowników, ich stalowa konstrukcja promieniuje ciepłem na odległość kilku metrów.
Z Wałbrzycha do Hajnówki jest dość daleko, ale nasi pracownicy bardzo chcieli okazać wsparcie tym, którzy dzień i noc strzegą polskiej granicy. Temat ten przewija się w rozmowach, bo wszyscy czujemy, jak ważną jest misja pełniona przez strażników granicznych, żołnierzy i policjantów – wyjaśnia prezes zarządu Wałbrzyskich Zakładów Koksownicznych „Victoria” Wojciech Maj. Wałbrzyska koksownia działa nieprzerwanie przez cały rok. Jak mówi nam pracownik zakładów Przemysław Jurek, praca jest trudna, trzeba ją wykonywać w zmiennych warunkach atmosferycznych, bo większość procesu technologicznego ma miejsce na świeżym powietrzu. Zobacz nasze video.
Podarowane tony koksu ocieplają dni i noce obrońców naszej granicy, ale są także sygnałem wsparcia, którego każdy strażnik graniczny, żołnierz czy policjant potrzebują od każdego z nas. Załoga wałbrzyskiej „Victorii” pokazała całej Polsce, że stoi murem za polskim mundurem. Szacunek!
Dariusz Nowakowski