Stawka meczu wywoływała u koszykarek obu drużyn dużą nerwowość. Po pięciomeczowej batalii pomarańczowe jednak przegrały z drużyną Arki Gdynia i to zaledwie jednym meczem.
Mecz rozpoczął od celnego rzutu za trzy punkty Weroniki Gajdy. Niestety z upływem czasu do głosu dochodziły zawodniczki z Gdyni, które szybko objęły kilkupunktowe prowadzenie. Ambitne polkowiczanki odrabiały straty. Zbliżyły się do rywalek, ale niestety pierwsza kwarta zakończyła się pięciopunktowym prowadzeniem gospodarzy 24:19.
Początek drugiej kwarty to w dalszym ciągu bój o każdy punkt w tym meczu. Niestety polkowiczanki popełniały błędy w ataku. Nie potrafiły skutecznie trafiać do kosza gdynianek, te natomiast dysponowały niesamowitą skutecznością rzutów za 3 punkty. Każdy błąd polkowiczanek skutkował celnym rzutem koszykarek Arki, co w konsekwencji doprowadziło do, że po 20 minutach gry gdynianki prowadziły 45:32.
W trzeciej kwarcie gra polkowiczanek się posypała. Nie potrafiliśmy skutecznie kończyć akcji pod koszem rywalek, obrona również była fatalna. Gdynianki natomiast grały jak w transie. Właściwie wychodziło im wszystko. To był prawdziwy pogrom. W tej kwarcie koszykarki Arki zdobyły 35 punktów, natomiast pomarańczowe zaledwie 18.
Ostatnia kwarta to pełna kontrola gdynianek. Tak wysokie prowadzenia pozwoliło grać koszykarkom z Gdyni bez żadnego stresu. Polkowiczanko walczyły do końca, jednak w tym meczu nie potrafiły nawiązać wyrównanej walki. Polkowiczanki ewidentnie nie wytrzymały trudów długiej, pięciomeczowej batalii. Zwycięskie dwa mecze w Polkowicach kosztowały je zbyt dużo energii, której nie starczyło na decydujące starcie. Nie można odmówić polkowiczankom ambicji i zaangażowania, ale tego dnia umiejętności były po stronie gospodyń.
Ostatecznie piąty mecz w Gdyni zakończył się zwycięstwem koszykarek Arki 97:69, którym przypadł mistrza Polski. Nasze zawodniczki zdobyły srebrne medale. Pomimo przegranej zdobycie tytuły wicemistrza Polski jest dla koszykarek CCC Polkowice dużym sukcesem, którego szczerze gratulujemy.