W ubiegłą sobotę, około godz. 18:00, kamera monitoringu na placu festynowym, nagrała kolejną dewastację – kierowca robił tzw. „bączki” niszcząc przygotowany do sezonu teren.
To była kolejna dewastacja tego terenu przez kierowcę, który popisł się swoimi umiejętnościami w wątpliwy sposób. Sprawca wjechał na plac festynowy swoim autem i kręcąc tzw. „bączki” spowodował straty na ok. 5 tysięcy złotych. Zajście zostało zgłoszone na policję. Niestety nie było widać rejestracji auta wandala. Ratusz zwrócił się o pomoc do PKP PLK, które na przejeździe kolejowym mają zamontowane cztery kamery, w tym dwie odczytujące rejestracje aut.
Policja namierzyła sprawcę tych wyczynów. 18-latek przyznał się do winy. Tłumaczył się, że nie zdawał sobie sprawy ze zniszczeń jakie powoduje. Dla niego był to tylko kawałek placu, na którym chciał wypróbował swoje auto – relacjonuje oficer prasowy głogowskiej Policji Bogdan Kaleta. Młody mężczyzna dobrowolnie poddał się karze ograniczenia wolności na okres 5 miesięcy. W tym czasie będzie musiał przez 15 dni wykonywać nieodpłatnie prace na cele społeczne oraz naprawić wyrządzone szkody o wartości 5 tys. zł.
Teraz służby miejskie będą musiały poprawić nawierzchnię placu, a to kolejne pieniądze, które mogły by być wydane na inne cele służące mieszkańcom. Ratusz apeluje do mieszkańców, aby dzwonili na policję, gdy widzą akty wandalizmu. Warto dodać, że do aktu wandalizmu na placu festynowym doszło zaledwie kilka dni po tym jak zakończono tam prace nad przygotowaniem terenu pod przyszłe imprezy m.in. Dni Głogowa. Teren został zniwelowany i świeżo obsiany trawą.