72-latek z powiatu lubińskiego, kierując osobowym volkswagenem potrącił rowerzystę, a potem, nie udzielając mu pomocy, odjechał. Sprawcę niedługo po zdarzeniu zauważył policjant, gdy ten przejeżdżał obok miejsca wypadku. Po krótkim pościgu był w rękach policji. Okazało się, że nie wrócił ze względu na skruchę, ale chciał znaleźć swoje urwane w wyniku potrącenia lusterko.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu wieczorem. Na numer alarmowy wpłynęła informacja o wypadku na drodze krajowej numer 36, relacji Ścinawa – Turów. Na miejsce dotarł patrol ruchu drogowego oraz pogotowie. Poszkodowanym był 26-letni rowerzysta, który posiadał poważne obrażenia ciała. Oznajmił mundurowym, że został potrącony przez volkswagena.
Na drodze leżały jeszcze fragmenty szkła, jednak kierowcy na miejscu już nie było. Cyklista oświadczył, że widział jak kierujący zatrzymał swój pojazd, wysiadł z niego, a następnie odjechał w nieznanym kierunku, nie udzielając mu pomocy. Oględziny miejsca zdarzenia wstępnie pozwoliły przyjąć, że kierujący samochodem nie zachował należytej ostrożności i podczas manewru wyprzedzania rowerzysty, potrącił go uderzając prawym lusterkiem, doprowadzając do wypadku. Ranny cyklista został przewieziony do szpitala. – informuje oficer prasowy KPP w Lubinie, asp. szt. Sylwia Serafin.
Będący na miejscu zdarzenia policjanci z lubińskiej drogówki podczas wykonywania czynności, w pewnym momencie zauważyli przejeżdżającego obok nich mężczyznę, znajdującego się w pojeździe bez prawego lusterka, pękniętą szybą czołową oraz wybitą szybą boczną. Funkcjonariusze mając podejrzenie, że kierowca mógł uczestniczyć w potrąceniu 26-latka, ruszyli za nim w pościg, powiadamiając o sytuacji oficera dyżurnego. Mężczyzna szybko został zatrzymany. Okazał się nim 72-letni mieszkaniec powiatu lubińskiego. – dodaje rzeczniczka lubińskiej komendy.
Senior był w aucie ze swoim wnukiem. Początkowo nie przyznawał się do potrącenia rowerzysty. Jego wnuk oświadczył, że 72-latek przyjechał do domu i poprosił go, aby ten pomógł mu znaleźć urwane lusterko. Kierujący natomiast tłumaczył policjantom, że myślał, że zahaczył o słupek drogowy. Mężczyzna był trzeźwy. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy.
Starszy mężczyzna trafił do policyjnej celi i będzie odpowiadał za spowodowanie wypadku, ucieczki oraz nieudzielenie pomocy.